Wizerunek osób w filmie eventowym

Film eventowy bez uczestników, jest jak event bez sponsora. Jakie kwestie prawne, dotyczące wizerunku, pojawiają się przy produkcji filmu eventowego i jak je sPRAWNIE rozwiązać?!

Wizerunki firm i budynków

…nie istnieją! Z prawnego punktu widzenia. Jeśli rozmawia się o wizerunku po prawniczemu, to chodzi tylko i wyłącznie o osoby fizyczne. O ludzi. Starych, młodych, ładnych, brzydkich, popularnych, sławnych lub anonimowych dla większości społeczeństwa. Budynki mają fasady i dizajny a firmy, uściślając – przedsiębiorcy, mają reputację. To rozróżnienie jest ważne, bo w przypadku naruszeń wymienionych wyżej dóbr, należy sięgnąć do innego przepisu, niż ten, dotyczący wizerunku.

Kwestie prawne związane z ochroną prawną wizerunku reguluje, przede wszystkim, art. 81 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych.

Art. 81
1. Rozpowszechnianie wizerunku wymaga zezwolenia osoby na nim przedstawionej. W braku wyraźnego zastrzeżenia zezwolenie nie jest wymagane, jeżeli osoba ta otrzymała umówioną zapłatę za pozowanie.

2. Zezwolenia nie wymaga rozpowszechnianie wizerunku:

1) osoby powszechnie znanej, jeżeli wizerunek wykonano w związku z pełnieniem przez nią funkcji publicznych, w szczególności politycznych, społecznych, zawodowych;

2) osoby stanowiącej jedynie szczegół całości takiej jak zgromadzenie, krajobraz, publiczna impreza.

Moim zdaniem, to nie za dobrze, że akurat tej. Wizerunek to nie utwór a przez umiejscowienie przepisu, prawnicy ze zbyt dużą łatwością przenoszą zasady dotyczące korzystania z utworów na korzystanie z wizerunku. Trudno! Trzeba jakoś z tym żyć, czyli wiedzieć, czego wymaga prawo a co jest jego nadinterpretacją, komplikującą życie.

Co wynika z przepisu o ochronie wizerunku?

Na początek to, co NIE wynika: czym jest wizerunek? Prawo tego nie definiuje. W tzw. literaturze przedmiotu i wyrokach sądowych przyjęło się, że wizerunek to zbiór cech fizycznych, po których można zidentyfikować daną osobę. Ustalenie zakresu definicji jest ważne, bo jeśli wpisało się do umowy, że można za kasę lub za darmo korzystać z czyjegoś wizerunku, to warto wiedzieć co tak naprawdę wolno a na co trzeba mieć dodatkowe zezwolenie lub dopłacić.

Kilka praktycznych uwag. Cechy fizyczne to przede wszystkim wygląd. Nie tylko to, co pochodzi od natury, ale też te elementy, w które człowiek sam siebie, względnie na stałe, wyposażył. John Lennon w okulary, nie bez powodu nazywane lenonkami, Hugh Hefner w jedwabny szlafrok, Amy Winehouse w kokul a Beata Szydło w broszkę. Prawo do wizerunku nie działa tak, że nie wolno nikomu bez zezwolenia nosić szlafroka czy kołtuna na głowie. Chodzi o to, że poprzez pokazanie powyższych elementów, dane osoby mogą być rozpoznawalne, nawet, jeśli nie pokaże się ich twarzy.

Uwaga! Elementem wizerunku jest też sposób poruszania się. O ile eventowa użyteczność chodu a la Chaplin jest znikoma, trzeba uważać na identyfikację sportowców. True story: zjeżdża na nartach KTOŚ, nie wiem kto, obrandowany w logo sponsora, w kostiumie uni/no sex, głowa w kasku i goglach. Z mojej prawniczej perspektywy rozpoznawalność zerowa. Zerowe okazało się także wyczucie tematu, bo zawodniczka była natychmiast identyfikowana po stylu zjazdu. Był to zatem element, składający się na jej wizerunek.

Prawnicy nie są zgodni co do tego czy głos to element wizerunku, czy też zasługuje na osobną ochronę. Rada: bezpieczniej zatem umawiać się na rozpowszechnianie wizerunku ORAZ głosu.

Odręczny podpis, to też nie wizerunek. Jeśli jakiś celebryta oprócz udziału w imprezie ma dać odwzorować swój autograf, żeby widniał na zdjęciach, plakacie lub torcie, chodzi nie o element wizerunku a o graficzną reprezentację podpisu.

Na co i kiedy trzeba mieć zezwolenie?

Cytowany wyżej przepis mówi, że zezwolenie jest potrzebne na rozpowszechnianie wizerunku. Co jakiś czas napatoczy się jakiś chojrak, twierdząc, że kręcić to on może sobie każdego, bo artykuł mówi o rozpowszechnianiu, samo utrwalanie jest dozwolone. Nie jest. Tyle że na podstawie innych przepisów, np. tych o prawie do prywatności.

Według cytowanego wyżej artykułu, jeśli z okoliczności nie wynika nic innego, otrzymanie kasy za pozowanie jest traktowane jak udzielenie zezwolenia na rozpowszechnianie wizerunku. Po pierwsze, przez „pozowanie” rozumiałabym także branie udziału w nagraniu.  Kiedyś wizerunek utrwalano i rozpowszechniano prawie wyłącznie w formie zdjęcia lub portretu. Robienie filmu było organizacyjnym wyzwaniem, nie żadną insta czynnością. Po drugie, nie korzystałabym z tego przepisu zbyt ochoczo. Jeśli jest szansa, lepiej coś podpisać. Jeśli nie ma, to zazwyczaj chodzi o nieodpłatne „pozowanie”. Warto o przepisie pamiętać, nie warto na nim jakoś wybitnie polegać.

Zezwolenia nie trzeba mieć jeśli rozpowszechnia się wizerunek osoby powszechnie znanej, pod warunkiem, że utrwalono go w związku z pełnieniem funkcji, dzięki której której owa osoba jest powszechnie znana. Prezydent opalający brzuch w ogrodzie i w samych gaciach odpada. Prezydenta, zwracającego się po pijaku do przyjaciół Moskali podczas szczytu czy innej imprezy, można filmować i youtubować.

Kim jest osoba powszechnie znana? Nie wiadomo. Wiadomo, z orzecznictwa i literatury, że nie musi być znana każdemu. Wystarczy lokalna społeczność. Z tego powodu, wydaje mi się że można rozpowszechniać wizerunek księdza odprawiającego mszę. Ślubną na przykład. Czym innym jest fakt, że można nie uzyskać pozwolenia na kręcenie w kościele, ale to inny problem prawny. Przechodząc z sacrum do profanum, wolno rozpowszechniać wizerunek influenserów, którzy pojawiają się na promocji jakiegoś produktu. Jeśli uważają, że filmik na tle odkurzacza czy syropu nie jest glamour albo że bez filtra czy obróbki ani rusz, to niech nie wychodzą z domu w miejsca i w kondycji, których lepiej nie utrwalać.

Zezwolenia nie trzeba mieć także od osób, będących szczegółem większej całości, takiej jak impreza publiczna, krajobraz czy zgromadzenie. Uwaga! Trzeba jednak pamiętać o tym, co się ma w obrazku. Czy imprezę jako taką, czy konkretnego uczestnika. To zmienia postać rzeczy, bo wówczas ta osoba przestaje być jedynie szczegółem. Jest szczególnie interesująca dla operatora a nie o to chodziło w przepisie. Przebitki podczas meczu czy koncertu na przeciwległe sektory zdarzą się kilka razy, ale raczej chodzi o emocje na twarzach, w gestach i ruchach warg poszczególnych uczestników imprezy. W takich przypadkach zezwolenie jest już konieczne.

Zezwolenie: komu i w jakiej formie?!

Jeśli to możliwe, najlepiej skupić się na robieniu filmu a zabawę w uzyskanie zgody zwalić na kogoś innego. Organizatora imprezy albo agencję, zlecającą film dla klienta. Trzeba jednak pamiętać, że jeśli oni coś zawalą, to niewykluczone jest ponoszenie za to odpowiedzialności. Wszystko zależeć będzie od tego, kogo można uznać za rozpowszechniającego wizerunek. W pierwszej kolejności organizatora imprezy, zamawiającego film. Zwykle jednak podmiot przyjmujący zlecenie z chęcią zamieści efekt pracy na swojej stronie lub profilach społecznościowych. Nie można osobom, którym naruszono prawo do wizerunku nakazać pozwanie określonej osoby, bo przecież ona miała wszystko załatwić. Każdy kto rozpowszechnia odpowiada. Można zatem w umowie z dającym zlecenie ustalić, że w przypadku niezałatwienia skutecznych zezwoleń,  jeśli ktokolwiek będzie egzekwował odpowiedzialność od domu produkcyjnego, dający zlecenie poniesie tego koszty. Droga ku temu krótka i prosta nie będzie, nic nie zadziała z automatu, ale taka klauzula to „zawsze coś”.

Przepis nie precyzuje formy, w jakiej zezwolenie ma być udzielone. W razie wątpliwości, korzystający będzie musiał udowodnić, że miał do tego prawo. Z jednej strony brak zbędnego formalizmu może cieszyć, z drugiej, trzeba pamiętać, żeby nie paść jego ofiarą.

Jeśli w ramach filmu eventowego ma się pojawić uczestnik, hostessa lub inny celebryta, kwestie dotyczące wizerunku będą zapewne wciągnięte do umowy o świadczenie usług.

W przypadku imprez masowych, najlepiej, jeśli kwestie wizerunku są ujęte w regulaminie. Jest to łatwiejsze, gdy impreza jest biletowana. Wówczas regulamin staje się integralną częścią umowy. Zdarzają się jednak eventy dostępne dla wszystkich, bez możliwości „zachęcenia” do zaakceptowania regulaminu. Niektórzy radzą sobie tak:

Gdy ktoś udziela wypowiedzi przed kamerą, z prawnego punktu widzenia wystarczy, gdy dopowie, że zgadza się na wykorzystanie wizerunku w ustalonym zakresie.

Odwieczny problem zdjęć w miejscach publicznych, ale niekoniecznie podczas samej imprezy, czyli przebitki na miasto czy lokację, przykładowo centrum handlowe, i włażący w kadr przechodnie. Czy są częścią większej całości? Zwykle nie. Czy wyrazili zgodę na rozpowszechnienie ich wizerunku? Nikt ich nawet o to nie pyta, bo nie ma czasu. Oczywiście ocena tej sytuacji może być różna, ale moja jest następująca. Jeśli ktoś widzi, że się kręci a bardzo nie chce, żeby ktokolwiek wiedział, że był w danym miejscu, niech lezie drugą stroną ulicy. Trzeba też się zastanowić czy w materiale rzeczywiście dochodzi do rozpowszechnienia czyjegoś wizerunku w rozumieniu prawa, jeśli miga on tam ułamek sekundy a w obrazku są inne rzeczy, odwracające uwagę. Nie twierdzę, że tej osoby tam nie ma. Warto się jednak zastanowić jaki był cel przepisu. I czy w takich sytuacjach stopień naruszenia jest na tyle istotny, aby uprawniony mógł uruchomić całą machinę prawną. A co ważniejsze: czy będzie mu się chciało.

Zgoda. Ale na co?!

Ponownie, próżno tego szukać w przepisie, ale warunkiem skuteczności zezwolenia jest świadomość udzielającego, co będzie z wizerunkiem robione. Gdzie i w jakim celu będzie on wykorzystywany. Ktoś może nie mieć nic przeciwko mignięciu w reportażu, emitowanym w telewizji, kto w ogóle ogląda telewizję?!, ale nie bardzo mu się widzi wiszenie w Internecie po wieki. Inna może być też odpowiedź osoby zgadzającej się na wystąpienie w filmie z cyklu fajna impreza, oby częściej!, gdyby ją zapytać czy wesprze swoją facjatą reklamę sponsora.

Wielu prawników uważa, że powyższe względy przemawiają za tym, by zamierzony sposób korzystania z filmu, pokrywał się z wymienionymi sposobami korzystania z wizerunku. Już samo sformułowanie „korzystanie z wizerunku na takich polach eksploatacji jak” nie brzmi zachęcająco a już całkiem zniechęcić może zapoznanie się z ich listą. Jeśli zapyta się kogoś czy nie ma nic przeciwko, żeby go pokazać w filmiku, który pójdzie do netu na stronę taką i taką, często powie Spoko, luz! Nawet podpisze, co trzeba. Jeśli to coś, co ma podpisać, ma dwie strony wyliczeń od kreseczki, Eghm…not that much!

Proponuję następujące rozwiązanie. Jeśli i tak podpisuje się umowę z kimś, kto bierze pieniądze za to, że w imprezie uczestniczy albo i tak trzeba z nim podpisać umowę z innego powodu, można wrzucić te wszystkie pola eksploatacji. W przypadku osób z tzw. łapanki, które wyświadczają nieodpłatną uprzejmość, najlepiej albo nagrać ich wypowiedź, z której wynika, że są świadome, co z ich wizerunkiem będzie się działo, albo jeśli mają już coś podpisać, można sobie odpuścić -wyprowadzenie do pamięci nieograniczonej ilości komputerów; -utrwalanie w pamięci nieograniczonej ilości komputerów; [milion liter dalej i przed kolejnym tysiącem] -nadawanie analogowe oraz cyfrowe wizji i/lub fonii, kodowane lub niekodowane, w jakimkolwiek systemie, formacie lub technologii, przewodowe oraz bezprzewodowe przez stację naziemną m.in. za pośrednictwem platform cyfrowych,  telewizji mobilnej, IPTV, DSL, ADSL.

W skrajnych przypadkach, niedoczas, światło, przerwa dźwiękowca 3 min temu, zgodę można wyinterpretować z okoliczności. Muszą być one jednak jednoznaczne. I trzeba mieć dowód, że one takie były. Jeśli ktoś podchodzi z mikrofonem z kostką konkretnej stacji czy sponsora i z operatorem za plecami a potencjalny rozmówca wdzięczy się i nie ucieka, to sprawia wrażenie, jakby wiedział co robi. Jest co najmniej jedno orzeczenie, wydane przez polskie sądy w podobnych okolicznościach, na korzyść tego, kto korzystał z wizerunku. Czy polecam takie rozwiązanie? Jak umierającemu z głodu czerstwą bułkę.

Zezwolenie: pakiet podstawowy

Z zezwolenia, poza rozbudowanymi konstrukcjami, gdzie stanowi ono element umowy o świadczenie usługi, wystarczy, jeśli wynika:

  • kto wyraża zgodę (potrzebne jest są takie i tyle danych, żeby identyfikacja była możliwa);
  • w jakim celu wizerunek będzie rozpowszechniany;
  • w jaki sposób będzie rozpowszechniany;
  • przez jaki czas (optymalnie: bez ograniczenia czasowego);
  • na jakim terytorium (optymalnie: bez ograniczeń, ze względu na specyfikę Internetu);
  • czy zgoda jest udzielona odpłatnie czy nieodpłatnie;
  • czy obejmuje upoważnienie do udzielania zezwolenia innym podmiotom (to jest ważne wtedy, gdy zezwolenia zbiera agencja a film jest na zlecenie klienta. Można  z tego wybrnąć, precyzując od razu, że chodzi o rozpowszechnienia w ramach filmu takiego a takiego, tworzonego na zlecenie danej firmy).

Uwaga! Mimo że prawnicy mają różne zdania na ten temat, polecam w przypadku osób niepełnoletnich zwracać się o zgodę do ich opiekunów prawnych. Co prawda dowolne dane mogą poświadczać tożsamość osoby, to jednak w przypadkach wizualnie wątpliwych, nr PESEL to nie taki zły pomysł.

Zmieniam zdanie!

Teraz będzie o trudnej prawniczo kwestii, więc skupię się na tym jak jest a nie dlaczego. Zgodę na korzystanie z wizerunku można cofnąć. Nawet jeśli była ona bezterminowa. Wizerunek, mimo że dziś mocno skomercjalizowany, to z punktu widzenia prawa wartość podobna do prawa do życia, zdrowia, nietykalności osobistej czy wyznania. Nie można nikogo ograniczać w sposobie, w jaki chce z owych dóbr korzystać. Jak widać, on sam siebie skutecznie, raz na zawsze, też nie może ograniczyć. Można jednak próbować sobie odbić szkodę, którą spowodował brak przywiązania do raz danego słowa. Albo nadzwyczajna zmiana okoliczności. O wiele łatwiejsze będzie to w przypadku odpłatnego korzystania z wizerunku lub jeśli stanowiło element umowy o świadczenie usług.

Inspiracja dla świadomych

Poniżej fragmenty wybranych, bardziej przez Google, niż przeze mnie, regulaminów imprez. Niektóre są zredagowane bardziej szczęśliwie, inne mniej. Części brakuje konkretnej informacji, co będzie z wizerunkiem robione, w innych odwołano się do pól eksploatacji. Bywa, że używa się tego sformułowania na określenie czegoś zupełnie innego, niż sposoby korzystania w rozumieniu prawa autorskiego. W jednym zaproponowano nawet konstrukcję umowy licencyjnej, co jest pokłosiem wrzucania wizerunku i utworów do jednego wora. W niektórych regulaminach organizator sięga dalej, niż pozyskanie zgody na samo korzystanie z wizerunku. Zmierza także do usunięcia bezprawności naruszania innych dóbr. Jeśli jednak ktoś wie,  jakie prawo stawia wymogi, poniższe postanowienia mogą być inspirujące, zarówno w zakresie tego jak formułować i jak nie formułować treści zezwolenia na korzystanie z wizerunku.

  1. „Wizerunek osób przebywających na Terenie Imprezy może zostać utrwalony, a następnie rozpowszechniany dla celów dokumentacyjnych, sprawozdawczych, reklamowych oraz promocyjnych, na co uczestnik wyraża zgodę z momentem wejścia na Teren Imprezy.Impreza może być transmitowana na żywo,” (REGULAMIN IMPREZY MĘSKIE GRANIE 2018 z dnia 18-06-2018) Przecinek na końcu zdania za oryginałem. Ewidentnie czegoś brakuje.
  2. „Organizator jest uprawniony do utrwalania przebiegu Koncertu, w tym zachowania uczestników za pomocą urządzeń rejestrujących obraz i dźwięk. Uczestnik Koncertu przyjmuje do wiadomości, że wstęp na teren imprezy jest równoznaczny z udzieleniem zgody na nieodpłatne fotografowanie i filmowanie jego osoby oraz na transmitowanie, rozpowszechnianie wizerunku lub głosu w związku z jakimkolwiek programem lub dokumentem przedstawiającym Koncert, na wszystkich polach eksploatacji.”(REGULAMIN IMPREZY MASOWEJ „Koncert Muzyki Filmowej – Hans Zimmer Tribute Show” 12.05.2018 – Gdynia Arena, Gdynia).
  3. „Organizator utrwala przebieg Imprezy dla celów dokumentacji oraz promocji lub reklamy Imprezy i Organizatora w przyszłych latach. Wizerunek osób przebywających na terenie Imprezy może zostać utrwalony, a następnie rozpowszechniany dla celów dokumentacyjnych, sprawozdawczych, reklamowych oraz promocyjnych. Wszystkie osoby decydując się na udział w Imprezie wyrażają jednocześnie zgodę na wykorzystanie przez Organizatora swojego wizerunku lub swoich podopiecznych w przypadku osób małoletnich w celach wskazanych w niniejszym Regulaminie.” oraz „Wizerunek Uczestnika Imprezy może być użyty do różnego rodzaju form elektronicznego przetwarzania, kadrowania i kompozycji, a także zestawiony z wizerunkami innych osób, może być uzupełniony towarzyszącym komentarzem, natomiast nagranie filmowe i dźwiękowe z jego udziałem mogą być cięte, montowane, modyfikowane, dodawane do innych materiałów powstających w celach informacyjnych, promocji i reklamy Organizatora–bez obowiązku akceptacji produktu końcowego. Zgoda obejmuje wszelkie formy publikacji, w szczególności rozpowszechnianie w Internecie (w tym na portalach społecznościowych Facebook, Twitter, YouTube itp. (w ramach profilu Organizatora). Wizerunek Uczestnika Imprezy nie może być użyty w formie lub publikacji obraźliwej lub naruszać w inny sposób dóbr osobistych Uczestnika.”(ZASADY BEZPIECZEŃSTWA OBOWIĄZUJĄCE PODCZASDNIA DZIECKA w dniu 03-06-2018r. (zwanej dalej Imprezą) Impreza organizowana przez Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne S.A. w Krakowie.
  4. „Impreza będzie rejestrowana i fotografowana dla potrzeb dokumentacyjno – promocyjnych Stowarzyszenia Polski Związek Futbolu Amerykańskiego, zwanego dalej „Organizatorem”. Uczestnictwo w Imprezie jest jednoznaczne z wyrażeniem zgody na wykorzystanie wizerunku w materiałach filmowych i fotograficznych.”(REGULAMIN IMPREZY Trawnik Producent VIII Super Finał Polskiej Ligi Futbolu Amerykańskiego).
  5. „Wizerunek Uczestnika Imprezy może zostać utrwalony a następnie rozpowszechniony dla celów:dokumentacyjnych, sprawozdawczych,informacyjnych,marketingowych, reklamowych oraz promocyjnych, bez ograniczeń czasowych i terytorialnych, bez konieczności zapłaty wynagrodzenia za korzystanie z wizerunku na wszelkich polach eksploatacji, w tym: ogłoszeniach, plakatach, prasie, internecie, portalach społecznościowych i itp. Wizerunek może być wykorzystany w każdej formie.” (Regulamin imprezy i terenu Festiwal Gdańsk Dźwiga Muzę).
  6. „Warunkiem uczestnictwa Zawodników pełnoletnich i niepełnoletnich jest wyrażenie zgody na nieodpłatne wykorzystanie utrwalonego w formie fotografii lub zapisu wideo wizerunku. Uczestnik udziela Organizatorowi nieodpłatnej licencji na wykorzystanie utrwalonego wizerunku na wszystkich polach eksploatacji, w tym w szczególności: a. utrwalanie i zwielokrotnienie jakąkolwiek znaną techniką oraz rozpowszechnianie w dowolnej formie. b. wprowadzenie do pamięci komputera i do sieci multimedialnej. c. zwielokrotnianie zapisu utrwalonego wizerunku. d. publicznego wystawienia, wyświetlenia, odtworzenia oraz nadawania i reemitowania, a także publicznego udostępniania w taki sposób, aby każdy mógł mieć do niego dostęp w miejscu i w czasie przez siebie wybranym. e. zamieszczanie i publikowanie w prasie, na stronach internetowych, plakatach i bilbordach. f. emisja w przekazach telewizyjnych i radiowych.” (REGULAMIN IMPREZY Nordic Walking – Gdańsk Sobieszewo).